The Elder Scrolls: Legends – wrażeń kilka
Jestem takim trochę zbiorem sprzeczności, bo z jednej strony uwielbiam gry multi, w których dużo i szybko się dzieje, z drugiej zaś, zazwyczaj podczas sobotnich maratonów grania, "na dobicie" skupiam ...
Jestem takim trochę zbiorem sprzeczności, bo z jednej strony uwielbiam gry multi, w których dużo i szybko się dzieje, z drugiej zaś, zazwyczaj podczas sobotnich maratonów grania, "na dobicie" skupiam ...
Jestem największą fanką serii Civilization na świecie. Serio.
O Endless Legend dowiedziałam się przypadkowo i zupełnie nie wiem jak to się stało, że nie czekałam na tą grę z zapartym tchem.
Starzeje się ewidentnie. Ten czas musiał w końcu nadejść, ale nie sądziłam, że aż tak szybko się to stanie. Szybkość zmian trendów i nastrojów w internetach zaskakuje mnie i przytłacza.
Jakie to dziwne, że czasem czas wlecze się nieubłaganie (najczęściej gdy na coś czekamy), a czasem pędzi a my prosimy tylko, żeby doba trwała dłużej niż 24 godziny. No i właśnie taką sytuację mam w tej chwili.
Większości z Was sam pewnie tytuł Diablo przywołuje lawinę wspomnień starych dobrych gier.
Zacznę może od tego, że jakimś super pro ekstra graczem w League of Leagends nie jestem.
W zeszłą sobotę, 28 czerwca, miałam przyjemność uczestniczyć w bardzo fajnej konferencji – „#TweetupPL – Jak komunikować się na Twitterze?”.
..a raczej ludzie w nich ‘żyjący’. Oczywiście nie wszyscy, ale pozwalam sobie na uogólnienie bo spotykam się ostatnimi czasy z wszechobecna głupotą, naiwnością, nietolerancja i chamstwem.
Nie dalej jak kilka dni temu skończyły się targi E3, na które każdy z Was czekał zapewne z innego powodu. Moim „powodem” była nowa, zupełnie inna niż wcześniejsze odsłony tej serii - gra Civilization Beyond Earth.